środa, 22 grudnia 2010

Gandziak i Złota Rybka

Gandziak i złota rybka [ i refleksje rodzinne jakie go naszły w związku ze zwiedzaniem cmentarza podczas robienia porządków przed tak zwanym dniem "Wszystkich świętych" Czyli w ostatnich dniach października ]

W pewnym momencie nie wiadomo skąd Gadziak przypomniał sobie historyjkę o rybce, co zepsuło mu nastrój na cały dzień. Historyjka faktycznie nie była zbyt przyjemna, a jej korzenie sięgały daleko do dzieciństwa Gandziaka. Przejdę do rzeczy i zacznę opowiadać żeby zbytnio nie zanudzać czytelnika. Ojciec Gandziaka trzymał sobie kilka hodowlanych rybek w małym akwarium. Akwarium było jak to http://www.blogger.com/img/blank.gifakwarium ani szczególnie wyjątkowe i duże ani marne. Takie zwykłe bardzo przeciętne akwarium. Pewnego wieczoru przyszedł nieżle wstawiony, co mu się przyznać trzeba dosyć często zdarzało i zaczął nerwowo kręcić się w okolicy swojego akwarium -stojącego w małym pokoju który sam zamieszkiwał. Potem poszedł do kuchni po słoik, i szybko tak żeby nikt tego nie zauważył... dalej czytaj tu plik
strona html
w formacie txt
w formacie pdf

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz