wtorek, 3 sierpnia 2010

Rewolucja hakerska -manfest rewolucji hakerskiej




2008-01-25


-0powieśc androida,

państwo zła
Na jednej z planet doszło do rewolucji hakerskiej, a doszło wtedy gdy życie na niej było już nie do wytrzymania. Tysiące, ba co ja mówię, miliony skrupulatnie przestrzeganych przepisów mających niby ułatwiać i uprościć życie ludzkie, sparaliżowało je kompletnie. Większość energii poświęcali mieszkańcy planety na wypełnianie szczegółowych raportów, dla rządzącej planetą Najwyższej Izby Skarbowej, będącej czymś w rodzaju świeckiego Sanhedrynu. Niby świeckiego, choć biskupi kropili i święcili nowe budynki administracji państwowej, i nowe komputery, oraz nowiuśkie świetnie wyposażone biura i oczywiście nowe piękne auta kupione z danin jakie płacili szarzy i pracowici obywatele. Nie muszę chyba dodawać, że biskupi nie wykonywali swojej pracy za darmo
a ich bogate pałace wymagały przecież nieustannej opieki i remontów, oraz nowych kosztownych mebli. Formalnie, ale tylko formalnie pałace jak i cała własność należała niby do Naczelnego bóstwa planety, plemienia planetarian, ale naprawde do biskupów*. Świetnie też ich kościół współpracował z każdym rządem mawiając że co cesarskie należy się cesarzowi, a to co cesarskie lubili najbardziej. Mieli także w miastach kamienice na własność, tak że biedni ludzie których matki albo babki staruszki łożyły ostatni grosz na kościół, przechodząc obok tych pięknych kościelnych kamienic, mawiali : nasze ulice ich kamienice.



Wojsko w tym planetarnym kraju służyło naprawdę do tłumienia ewentualnych buntów ludności, oczywiście przymusowa służba wojskowa urabiała psychiki, a także dostarczała wielu upokorzeń żołnierzom zasadniczej służby. Niejeden z nich nie wytrzymał terroru psychicznego i popełnił samobójstwo, a wszystkie takie sprawy były zwykle tuszowane, bo nikt spośród służących systemowi w tym idealnym i najlepszym z krajów nie poniósł odpowiedzialności za swoje błędy, żaden lekarz, nauczyciel ani tym bardziej wojskowy.
Nie tylko przymusowa służba wojskowa, ale także przymusowe szkoły i przedszkola służyły do obrabiania psychiki młodych ludzi i rozmontowywaniu systemów obrony psychicznej oraz rozmiękczaniu charakterów. Niemniej dzielnie pod tym względem spisywał się także kościół, oraz media. Osłabiać poddanych, i poddawać ich psychicznej obróbce oraz manipulacji, -i robili to dzielni żołnierze rządowej armii w sutannach i w garniturach w ogólnokrajowych mediach....

Rodzice nie mieli zbyt wiele czasu dla swoich dzieci, zajęci zarabianiem pieniędzy na utrzymanie rodziny przychodzili do domu wieczorem, zdenerwowani i zmęczeni, a gdy dzieci czegoś od nich chciały, -mówili do nich wtedy: daj mi spokój, teraz nie mam czasu. Miało być lepiej od czasów rewolucji przemysłowej a potem i technicznej, a było coraz gorzej, ale ludzie tak zabiegani i zmęczeni nie mieli nawet czasu aby to zauważyć. O ile na przykład w pokoleniach dziadków jedna osoba była w stanie utrzymać dużą rodzinę, to dzięki socjalnemu opiekuńczemu państwu które wdzierało się niby meduza wszędzie i łapczywie rabowało pieniądze poddanych, a to pod pozorem opieki zdrowotnej, a to pod pozorem powszechności przymusowych emerytur i rent, a to pod pozorem pomocy dla biednych dzieci, rabowało bezwzględnie najbiedniejszych, a okupująca biedniejszych grupa silniejszych i bogatszych żyła całkiem nieźle ich kosztem, zaśmiewając się przy okazji, że głupi nieszczęśni biedacy uwierzyli w socjalizm, a nawet sami się go domagają
...ale wróćmy do dzieci, -dzieci jak wspomniałem często samotne i bezradne były pozostawione samym sobie, i padały często ofiarą przestępstw ze strony swoich agresywnych i bezwzględnych kolegów szkolnych lub dorosłych. W takich przypadkach podstawowe techniki psychomanipulacji nauczały: bądź dobry dla złych i bezwzględny dla dobrych. A mantra ta świetnie tłumaczyła strach, tchórzliwość i i lenistwo dorosłych, wymyślali także głupawe teksciki w rodzaju nie wychylaj się, albo: trochę pokory nikomu nie zaszkodzi, czy też: trzeba się dotrzeć i żyć z ludźmi, wyjątkowo głupie i zupełnie nie pasujące do sytuacji..





Prawo w państwie zła było tak zresztą skonstruowane aby działało przeciw tym którzy przez system podatków łożyli na utrzymanie pokracznej machiny, a na korzyść przestępców i oszustów.
Tak naprawdę to wszystko służyło temu aby utrzymać poddanych w niewoli, a chaos i strach tego typu działaniom sprzyjał, -także i wyjątkowo skomplikowane akty prawne , konstytucje, procedury i przepisy nie zrozumiałe dla przeciętnego człowieka
Czipy na tej planecie zostały wszczepione prawie niezauważalnie. Najpierw wszczepiano je nieobowiązkowo zwierzętom domowym, psom i kotom, następnie zwierzętom hodowlanym, baranom i owcą. potem kolej przyszła na przestępców, a następnie na chorych aby ci byli w stałym kontakcie z aparaturą szpitalną.



Powszechne zaczipowanie nastąpiło w roku 2010 ichniejszego kalendarza, rok ten został nazwany „rokiem wielkiego szczęścia” a kapłani nawet ułożyli specjalną modlitwę dla wiernych-poddanych, zaczynającej się od słów: "czipa naszego powszedniego daj nam dzisiaj," -wmawiając że dzięki czipom wierni osiągną większy kontakt z bóstwem, a nie tylko ze służbą zdrowia, i urzędami kontroli podatkowej oraz z wymiarem sprawiedliwości .
W supermarketach i na lotniskach, oraz na dworcach i przy większych drogach, stały ele-bramki kontrolujące przepływ ludności, tak ze żaden człowiek nie posiadający "imienia" bo tak zostały nazwane czipy, nie mógł wejść, zresztą nie miał po co wejść, pieniądz już dawno, to jest od 2009 ich kalendarza był elektroniczny i każdy kto nie miał wypisanego imienia bestii, o Boże co ja piszę, wszczepionego w czole lub w dłoni czipa, nie mógł nabyć biletu lotniczego, ani zrobić zakupów w sklepie.

Zresztą ludzie zajęci byli czym innym, wszystkie media pokazywały zamachy terorystyczne, jakie miały miejsce. Zamachy spowodowane przez członków jakiś dziwacznych kultów pochodzenia ziemskiego, a dokładniej odłamów i herezji starej semickiej religii.



Oprócz nich działali także ekoterroryści, zwani "zielonymi", ci wyznawcy starego bóstwa Łady [ładu i harmonii], oraz Świętowita Pana Świętego prawa całego kosmosu, i Wielkiej Wyzwolicielki, nie mogli patrzeć jak przemysł i nowe technologie niszczą życie na planecie. Ekoterror lub zielony terror] i e-terroryzm rozsiał się po wielu galaktykach ponieważ jego wyznawcy odczuwali coś w rodzaju kosmicznej misji. Latając statkami kosmicznymi na inne planety propagowali idee ekoterroru, który sam miał być drogą, metodą do powrotu czasu "szczęścia i harmonii", zgodnie z kosmicznymi naukami bóstwa harmonii Łady, i Pana Świętych Kosmicznych praw, -Świętowita.
Jeden z najsłynniejszych sukcesów zielonych terrorystów miał miejsce podczas ataku na Laboratorium Nowych Biotechnologi w Megapolis, gdzie zostały zniszczone laboratoria oraz wyniki prac naukowych całego pokolenia biologów. Zostały też zniszczone zalążki nowych hybryd którymi miano zastąpić ludzi jako mniej efektywnych i mniej posłusznych, choć kilka biorobotów uchowało się jakoś i przeniknęło do ludzkich siedzib.
Atakowali także laboratoria metalobiologi, gdzie dla odmiany naukowcy pracowali nad typem „nowych ludzi” będących połączeniem istot biologicznych z robotami. Atakowali tez szkoły i szpitale, szpitale które tak naprawdę służyły do wykańczania chorych i niepotrzebnych już państwu podatników. Wiadomo, znajdźcie mi człowieka który nie zdefrauduje cudzych pieniędzy będąc całkiem bezkarnym? A im mniej było emerytów tym więcej pieniędzy zostawało dla "troszczących się", - jak siebie kazali nazywać ludzie ze średnich szczebli planetarnej władzy państwowej



Generalnie na planecie były dwa rodzaje żywności, tańsza zwykle zmodyfikowana genetycznie i poddana ulepszaczom, zawierała też wiele szkodliwych skracających życie substancji, bo technologia tak poszła do przodu że większość ludzi była już państwu nie potrzebna.
[Choć na niektórych , o czym oni nie wiedzieli robiono w tajemnicy badania i eksperymenty naukowe.]
Sama cywilizacja była kiedyś cywilizacją solarną o wielkiej pełnej chwały przeszłości, a żyjący na plancie ludzie posiadali w większości „gen zdobywcy i nomada”, R1A, -zwany tez genem budowniczych wielkich cywilizacji. Dodajmy ze cywilizacją solarną była w zamierzchłych czasach, i nawet wtedy dążyła do połączenia pierwiastka solarnego z lunarnym tworząc rodzaj doskonałej pełni i całkowitości, choć jej głową były idee solarne oczywiście a sercem lunarne, księżycowe.. Miała też ambicje zintegrować pierwiastek "uraniczny" i "merkuriański", a nawet odrobinę demokratycznego "Neptunizmu". w tamtych czasach książki Bachofena i Evoli stały w bibliotekach na poczesnym miejscu.

Język jakim posługiwali się mieszkańcy był zbliżony do macedońskiego, chociaż z uproszczonym trybem czasowym. A ulubioną lekturą planetarian [zakazaną i czytaną w tajemnicy] "Opowieść o kocie rybotwórcy".





Rewolucja hakerska
zaczęło się niewinnie, Zbyzo Kosmiczny, który właśnie teleportował się jak to miał w zwyczaju, wędrując po kosmosie, na planetę, a zabrał ze sobą Złoma z Chłodnicy Górskiej, wmawiając mu że dostali się tu za pomocą zwykłego statku kosmicznego, w co uwierzył , bo w chwili teleportacji Złomek był mocno pijany, a musicie wiedzieć że swoje zdolności do teleportacji Zbyzo ukrywał przed nawet najlepszymi przyjaciółmi.
Ale jak wspomniałem zaczęło się bardzo niewinnie, Zbyzos Kosmiczny [będąc już na planecie] przez przypadek wywołał serwer DNS, wpisując w trybie tekstowym komendę... i... [no nie ważne] za co musiał stanąć przed miejscowym sądem. A Złomek napisał na tą okazję piosenkę która stała się hymnem zbuntowanych planetarian:



Wywołaj serwer DNS,
wywołaj serwer DNS
w trybie tekstowym wywołaj!
wpisując tajną komendę xxx
zrób to dziś
zrób to teraz.
Zrób to teraz,

Wywołaj wywołaj, wywołaj
Musze wywołać serwer DNS
ty musisz też wywołać serwer DNS...

-śpiewał Złomek z groźnym wyrazem twarzy

I wtedy zaczęło się. krakerzy którzy za swoje główne bóstwo opiekuńcze przyjęli Boginie ŻYCIA i sił życiowych Żywie, a w większosci wyznający poglądy libertariańskie, co jednakże nie było regułą, bo wśród nich mogliśmy znależć a-kapitalistów, socjalistów, ekologistów, i ekoterrorystów, narodowców i nawet komunistów, rozpoczęli w swoich kółkach, jak na sygnał rewolucje hakerską.
Napisali nawet swój 'manifest hakerski", -który tu przedstawię w skrócie:


MANIFEST REWOLUCJI HAKERSKIEJ
____________________________________



motto:

"Hactiwizmo to nasz cel"


1
.-wyklęty powstań ludu, uciskany przez niezliczoną liczbę podatków, i danin, zakazów i nakazów, oraz ograniczeń władz
przez system przymusowych emerytur i przymusowego systemu szkolnictwa, oraz niezliczoną liczbę świadczeń



2.
-pokłon bogini Mądrości, bogini Wolności Libertari i bogini Prawdy, -kim by nie była

3.
-precz z przymusowymi dowodami identyfikacji

4.
-precz ze sztucznymi i nic nie znaczącymi papierowymi i elektronicznymi pieniędzmi. Zamiast nich domagamy się wprowadzenia prawdziwych pieniędzy ze złota i srebra które mają pokrycie w swojej wartości. A nawet nie domagamy, bo sami będziemy je robić, znosząc monopol państwa na emitowanie pieniędzy

[Atakować zaczęli systemy bankowe, giełdy, urzędy podatkowe, systemy danych i ewidencji, oraz wielkie sieci handlowe, tworzyli tez niezależne małe alternatywne sieci internetowe oraz własne systemy operacyjne...]

5.
-domagamy się wprowadzenia nowych technologii nie niszczących środowiska naturalnego, pod warunkiem że nie są szkodliwe dla ludzi

6.
-domagamy się także prawa do powszechnego dostępu do broni palnej, przynajmniej na terenie swojego domu, i uznania własności za nietykalnej, najbardziej zaś domu

7.
-ciało człowieka, jego dusza i jego psychika należy do człowieka i jest jego własnością,
może więc używać wszelkich metod w obronie siebie, swojej własności i swojej rodziny, z bronią palną włącznie


8.
-niskie podatki, minimalne państwo, bezpłatne honorowo pełnione urzędy, swobodny niekoncesjowany przepływ informacji, każdy od dziś ma prawo do tworzenia własnej stacji radiowej, telewizyjnej, systemu telefonii, i sieci internetowych, z własnym systemem operacyjnym, i zakładania bez pozwoleń gazet papierowych i portali internetowych
Klucze zaś są prywatną własnością.

-z podatków ma się rząd wyliczać





Płomień rewolucji hakerskiej zaczął ogarniać także i sąsiednie planety na które się przeniósł, pokonując demona zła i zagłady który tak rozrósł się i niszczył życie ludzi na większości systemów planetarnych, zamieniając je w koszmar.
Niektórzy pojawienie się Demona Zła uważali za złą karmę galaktyki, inni za dopust boży, a naukowcy odkryli że były to wyjątkowo szkodliwe szczepy niezwykle żywotnych wirusów, roznoszące się przez komety po galaktyce, s kolei astrolodzy i astronomowie odkryli że po każdym przelocie komet niedaleko planety pojawiał się wzrost fiskalizmu państwowego i szkodliwych rozwiązań socjalnych. [ opinia autora: Demon zaś był prawdopodobnie wyprojektowaniem najgorszych i najbardziej skrywanych myśli i emocji poprzez dualistyczny system filozoficzny popularny na wielu planetach Związku Galaktyki, a jego jakbyśmy tu powiedzieli duch wcielił się w materię ]



"Demon" zwany panem zła i ciemności istniał naprawdę, w odległej galaktyce, a jego celem było rozmontowanie psychiki ludzkiej poprzez działania socjalne i wzrastający aparat państwa- opiekuńcze państwo miała uczynić ludzi bezwolnymi, a demon miał następnie przejąć psychikę osłabionych przez socjalne państwo ludzi, czerpiąc ze swoich niewolników potrzebną mu do życia .
Wirusy dość prymitywne dla starych cywilizacji miały w sobie prosty program, wpisany na krzemowych mikrodyskach, -który to, jak już wiadomo, dalej działał wśród samych ludzi gdy wirusy przenikały do ciała ludzkiego, osadzały się jego różnych częściach z krzemowymi mikrowszczepami, działającymi na ich psychikę, -a zainfekowani ludzie dalej rozprzestrzeniali szkodliwy dla gatunku i rasy program.
W nagrodę najodważniejsi wśród hakerów i odkrywców wirusa mogli uczestniczyć w ekspedycji przeciw demonowi zła mieszkającemu w odległej galaktyce, oczywiście polecieli tylko najodważniejsi ochotnicy...



___________

*wcześniej nazywany był "Najwyższym Bóstwem wszystkich galaktyk, ale podczas międzyplanetarnego procesu sądowego, podczas którego przedstawiciel innych planet nie życzyli sobie aby tak było nazywane ich bóstwo ponieważ mieli własne bóstwa i własne systemy religijne, przegrali sprawę, choć niektórzy podejrzewają że nadal między sobą tak nazywają swoje bóstwo, ale mieszkańcy innych planet przymykają na to oczy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz