środa, 28 lipca 2010

Podróże po nibylandii


POCIĄG
-krótka relacja z podróży na trasie Betonowe Ogrody- Betonowa nowa wieś

Kraj był taki sobie, zupełnie w sam raz, średni i położony w środku kontynentu, zajmującego kiedyś ważną rolę w życiu planety, a teraz wyrażnie podupadłego -nie mogącego udzwignąć fiskalizmu i biurokracji rządzących. A po kolejnych kontynentalnych wojnach do głosu dochodziły nowe pokolenia eksperymentatorów i pogrążały go coraz bardziej .
Kraj dla rządzących nim “elit”, był mały, gdy mówili o nim na zewnątrz, tak jakby się chcieli przypodobać innym rządzącym z ważniejszych krajów, a nie napisze podlizać,
- a wedłóg mieszkańców żyjących czasami dawnej świetności ,ogromny, i wielką z misją do spełnienia. “Misjonarze” wedłóg tych teorii zamiast normalnie żyć swoim życiem i życiem swoich najbliższych mieli nie wiedzieć czemu różne zadania do spełnienia wobec mieszkańców sąsiednich krajów, którzy żebty było śmiesznej wcale tegfo nie chcieli.
W kraju tym panowały barbarzyńskie obyczaje nie spotykane gdzie indziej, -otóż ważni ludzie z klas wyższych, posłowie mieli specalnie dla nich zarezerwowane przedziały kolejowe [ podróżowali oczywiście za darmo], choć woleli latać samolotem, jechały więc te puste przedziały kolejowe zarezerwowane dla ważniejszych, a na korytarzach stali stłoczenie ludzie.

Granice były sparaliżowane przez strajki celników, jedynych którzy przynosili jeszcze dochód rządzącym i pobierali dla nich daniny. Wszystkie bowiem dziedziny gospodarki nie działały ,zniszczone porzez nadmierny fiskalizm i pazernośc rządzących chcących wycisnąć najbardziej tylko jak sie da biedny i doprowadzony do rozpaczy lud.
Jak wspomniałem prawie nikt nie pracował, młodsi wyjeżdzali do pracy za granice bo tak wszystko było ustawione [celowo?] że nic sie nie opłacało, starsi natomiast żyli ze skromnych rent i emerytur, i różnego rodzaju zasiłków. Przymusowe fundusze emerytalner zbankrutowały juz kilka razy, rozkradzione przez rządzących . A jednym z głównych zadań państwa oprócz narzędzia do szybkiego boagacenia sie i władzy posiadających , było pożyczanie pieniędzy za granicą na wypłatę emerytur.
Pewna angielka podróżujaća po Nibylandi pociągiem obserwowała ze zdziwieniem obyczaje żyjącego tam ludu. Na początku już wchodząc do pociagu, popełniła mały nietakt, myśląc że obyczaj zamykania specjalnych przedziałów dla posłów [nie podróżujących poociągiem] pochodzi z czasów okupacji nibylandyczków przez sąsiadów.

Ale nie pomyliła się bardzo, bo w ten między innymi innymi sposób wyróżniali przedstawicieli władzy wybranych spośród najlepszych, -przywilejów zresztą jak się pózniej dowiedziała od podróżujących pociągiem nibylandczyków było bardzo wiele i dotyczyły nie tylko elit rządzących ale i innych mniej ważnych grup ludności, którzy zdołali je sobie wywalczyć.
W ogóle obserwowała że ci w “niby” którzy byli w stanie i mieli dośc siły wynuszali na społeczeństwie swoje przywileje, nie mające nic wspólnego z pracą, w myślach nazwała więc tą społecznośc, społecznością wyzysku i rabunku.Dochód w niej myslała, pochodził z rabunku, podobnie jak i przywileje, i nie mogła zrozumieć jakim sposobem i dlaczego na tych których praca przynosi dochód nakładane są ciężkie daniny, tak że wkrótce ich praca przestawała być opłacalna, tak jakby nibylandia została nakierowana na samozagłade i destrukcje przez jakieś obce ciała i szkodliwe wirusy świadomości.
Ci natomiast których praca nie przynosiła dochodu a nawet straty żyli całkiem nieżle. [nawiasem mówiąc takie szkodliwe działania nazywali nie wiadomo czemu szlachetnymi,] i wszystko już się jej kręciło w głowie. No bo dobrze analizowała, rządzących krajem nibylandi “elit” nie obchodzą ci którzy na nich pracują, i uważała to za naturalne pojmując charakter nibylandczyków, ale przecież gdy doprowadzą do upadku kraj zaszkodzą także i sobie?

Czyżby mieli już upatrzone lepsze a przynajniej nie gorsze miejsca do pasenia i strzyrzenia nowych owiec? Może były nie tylko na oku jakieś nowe stadka owieczek dla pasterzy? Co ją jeszcze dziwiło? W radiu nibylandi, misyjnego jak sie tylko dało dziewięćdziesiąt pięc procent muzyki pochodziła z zagranicy a w telewizji dzieiwęćdziesiąt procent filmów. I nic tam prawie nie było swojego,
Czy wy nie macie własnej kultury pytała zdziwiana. Wyrzekliśmy się jej już dawno, odpowiadali, tak żeśmy się jej wstydzili, bo musi pani wiedzieć mówił jeden z bardziej rozgarniętych tuziemców, że my się bardzo wstydzimy wzystkiego co nasze, naszej muzyki, naszych obyczajów, a dzieci wstydza się rodziców i rodzice dzieci, -ot taka moda dodał zamyślony.
Nakazaliśmy więc naśladować naszym artystom twórców zagranicznych, a tych nie pokornych którzy próbują gaworzyć po swojemu ignorujemy. Tylko naśladownictwo, to się u nas liczy dodał z dumą, kopiowanie najlepszych, dla przykładu anglikom usiłujemy sprzedawać angiellskie piosenki, i chyba efeky był kiepski bo angielka nie znała zadnej nibylandzkiej piosenki, anglikowanie nie przynosiło im więc większych dochodów.

Było też pare innych obyczaów jakich angielka nie mogła zrozumieć, na przykład nibowie z dumą wyrzekli siię swojej niepodległości na rzecz struktur uni kontynentalnej. Co nie przeszkadzało im wcale czcić święta odzyskania niepodległości sprzed lat, a wielu z nich jednocześnie świętowało święto utraty niepodległości na rzecz owej uni i odzyskania niepodległości jakie miało miejsce wiele lat temu w nibylandzie.
Jedno i drugie zresztą raczej czynili na pokaz, i nie wiadomo co naprawdę czuli. Faktem jest że wielu rolników z nibylandi popierało tak zwaną integrację bo dopłaty z unii za prace której nie wykonywali stały się jednym z głównych żródeł dochodu, i nie należy sie dziwić że poparli w referendum utrate niepodległości, a w jeszcze niepodległym państwie nie dostawali żadnych dopłat za prace której nie wykonywali z pieniędzy zabranym podatnikom z pracy jaką ci ostani wykownywali, [bo jak wspomniałem wcześniej, był tu taki dziwny obyczaj że tym których praca przynosiła jakiś dochód odbierano tak długo [i tak dużo] pieniądze, dopóki ich praca nie stała się nieopłacalna, a zabrane pieniądze dawali tym których praca nie przynosiła dochodu, nadmieniam że chodzi o te pieniądze których władza nie wydała na siebie, na liczne bale , stroje, i uroczystosci, nowe auta, delegacje, obligacje, apartamenty, kochanki, ingresy biskupów ....itd
Moralność zanotowała w swoim kajeciku angielka, przemiła blondynka w żóltych flanelowych butach, -także jakby była na pokaz. Religijność nibów uchodziła za największą na kontynencie, przynajmniej na zewnątrz, bo gdy nikt nie widział taki nib zachowywał sie zupełnie inaczej i wyznawał całkiwem inny system wartości. Myślała, ciekawe w takim jednym nibie siedzi paru innych nibów, jeden na pokaz drógi dla rodziny, trzeci dla kolegów z pracy i szefa, czwarty dla przyjaciół.

Tak często nibowie udawali, a robili to od dziecka, że chyba nie wiedzieli kim są i może stąd ta potrzeba naśladownictwa, ale i naśladownictwo ograniczało się do fasady... i tu gubiła tropy, zrozumienie niba jeat niemożliwe, bo nibowie sami nie wiedzą kim są i nie rozumieją siebie samych, i stąd ten nieszczęśliwy świat jaki sobie stworzyli, winnych szukając zresztą zawsze na zewnątrz.
Bo nie tylko wszystko co dobre było u nibów na zewnątrz, negowali także istnienie przyczyn zła w sobie. Wszystko więc było poza nimi, dobro i zło, i działo się też poza nimi, moje życie to nie ja, -jakby chcieli powiedzieć..... W takich przypadkach bezradna angielka nie mogąca w żaden sposób sklasyfikować rzeczywistiości zasypiała....
po chwili jednak budziła się i podziwiała krajobrazy, betonowe budowle rozrastające się w nieskończość, jakby miały w budowany w siebie mechanizm replikacji, a zaczadziała ludzkośc ulegała mu bez sprzeciwu, pokrywając planetę koszmarnymi betonowymi blokami w kształcie prostąkątów*, stworzonymi bez żadnego smaku i gustu, podobnie jak i sztuczne plastikowe ubrania planetarian.
Beton nie był jedynowładcą planety, obok kultu betonu angielka widziała a nazwijmy ją Jeny, nie mniej ważny kult stali, zdetronizowanej przez plastik.
O ile królem planety był beton, to za jej królowę uznać należy plastik, ochydne brudne i częściowo rozerwane plastikowe torebki fruwały roznoszone z ogromnych śmietnisk świata po miastach i wsiach, leżały na ulicach jakby odpoczywały przed nastepnym lotem, malowniczo i skromnie wisiały na drzewach jakie sie jeszcze przydarzały, albo wolne i beztroskie fruwały na wietrze, a chodzący ulicami ludzie , bo choć chodzenie po ulicach uchodziło za podejrzane, to jednak zdarzali sie jeszcze biedacy którzy nie mieli samochodów albo prawa jazdy, nie mieli zadnego zdania na ten temat, gdyby ktos zapytał planetarian co o tym sądzą z pewnościa nie dowiedział by sie niczego konkretnego, bo tak na wszelki wypadek lubili nie mieć zdania, -tak jest bespieczniej uważali, i pomoże nam przetrwać.

Ich mózgi były bowiem totalnie wyprane przez szkolną edukację, religie i programy telewizyjne, a nade wszystko przez reklamy nieustannie emitowane w radiu i telewizji .
Oburzające że siedzący naprzeciw Jenny, Zbyzos i Yopper usiłowali poderwać ją, jak tylko mogli, bezczelnie uśmiechając sie do niej, przybierąc miły tąmbr głosu, spiewając piosenki i nucąc w stylu: "socjalizacija, socjalizacija..." -choć naśmiewanie sie z socjalizmu uchodziło w nibylandzie za rzecz grzeszną, a połączone konsylium złożone z Największych i Najstarszych Autorytetów Moralnych, oraz biskupów Wielkich religii, orzekło ze naśmiewanie się z socjalizmu jest grzechem, i wykroczeniem przeciw pierwszemu prawu poprawności politycznej, co groziło najpierw pouczeniem przez strażnika moralności powszechnej, a następnie karą pieniężną

W ogóle romansowanie z kobietami było zakazane, a jak w "Prawach powszechnych" możemy przeczytać, "... związki heteroseksulane uchodziły za wsteczne, a nawet wywrotowe, mężczyżni powinni wiązać się jedynie z mężczyznami...."
Wielcy Rządzący wśród których kiedyś homoseksuliści osiągnęli wiekszośc, narzucili przymus zwązków tego typu.
I teraz choć nikt nie pamiętał dlaczego przepisy obowiązywały dalej.
Podręczniki do biologi zostały przeredagowane, a dzieci uczono że ludzi lepi się z gliny, a przynosi je do domu wróbelek [boicany wyginęły]. Starszym wmawiano że ludzie rodzą się w wielkich hodowlach nazywanych Hodowlami Bytu, na skutek woli Wielkiego Kosmokratosa, -jedynego bóstwa planety. Naprawde w tych ogromnych fermach ludzkie istoty rodziły się w wyniku zapłodnienia in-witro, komórki pobierano od kobiet o dużym stopni ograniczenia umysłowego, a plemniki od takichż mężczyzn, aby rzecz się nie wydała, -bo dawcy nie mieli siadomości co się dzieje i o co chodzi.
potem po okresie oczekiwania zwanego nadzieją, czekający otrzymywał swój przydział, choć niestety zdarzały sie odstępstwa od kolejki, dzięki talonom, [ -talony na dzieci otrzymywali przedstawiciele władz ]

Partia Czystych próbowała kiedyś doprowadzić do całkowitej izolacji mężczyzn i kobiet, postulując uznanie ich za dwie odrębne rasy, ale na skutek błędu jaki popełniła, ponieważ prowadziła kampanie za pomocą ulotek, a jak wiadomo prawie nikt na planecie nie czytał, i samo czytanie uchodziło za staroświeckie i wsteczne, nie uzyskali większego poparcia.
W nibylandi gdzie i tak już wielu uważa kobiety i mężczyzn za dwa odrębne gatunki których celem jest walka ze sobą uzyskali nawet spore poparcie, ale w skali planety okazało się to za mało.
Zdarzały sie niestety i stosunki seksualne wbrew naturze, a im podobno było wyżej tym takich niemoralnych i grzesznych stosunków było więcej. Jak podejrzewano ludzie władzy mieli w swoich domach kobiety, choć ci twierdzili że to są tylko bioroboty o kobiecych kształtach. Miejmy nadzieje że Wielki Kosmokratos wybaczy im to ochydztwo jakiego się zapewne z owymi kobietami udającymi roboty dopuszczają.

Ale jak wspomniałem Zbyzos I Yopper nic sobie z tego nie robili, i bezczelnie podrywali i uwodzili Jenny, przez korytarz pociągu przechodziły starsze kobiety z przedmieśc z koszami pełnymi jabłek i gruszek, zjedzcie sobie mówiły pare jabłek, i kupcie tez troche gruszek, tyle jest tam cięższych metali niezbędnych do życia, -bo na skutek zanieczyszczenia środowiska ludzkie organizmy przemutowały się i metale cięzkie stały się dla nich niezbędne, zmieniła się też moda, kobiety w reklamach miały fioletowe zmysłowe twarze i zniewalające sine usta, a kolory twarzy często przechodziły z fioletowego w niebieski a z niebieskiego w zielony albo czerwony, z tym ze fioletowy odcień skóry uchodził za najpiękniejszy, a ludzkośc podzieliła się na nowe rasy, zielonych, różowych i pomarańczowych, -właśnie przedstawiciele rasy zielonej uważani za najlepszej miewali takie odcienie i karnację skóry, jak filoletowy i niebieski
Same reklamy z kobietami lawirowały nieraz na granicy cenzury, bo niby dlaczego jak ludzkość jest jak powszechnie wiadomo homoseksualna w reklamach mają grać kobiety? wywoływało to posmak niezdrowej erotyki, na przykład w reklamie "Zakazany Owoc" -kultowej dla plantarnych buntowników

Staruszki o rześkich ołowianych twarzach mijali wiecznie pijani mężczyżni, picie alkoholu na planecie, trzy razy dziennie zostało nakazane ustawowo, alkohol pito zwylke z darmowych ulicznych automatów, jakiś podły gatunek wina z domieszkaą środków odurzających, a każdy nie stosujący się do poleceń władz mieszkaniec planety przyłapany na trzeżwości podczas badania alkomatem na test trzeżwosci ponosił zwykle surowe konsekwencje.
Oczywiście zdarzały się jakieś wyrzutki, buntujące się przeciw przepisom władz, nawet w nibylandi, a może nawet tam szczególnie, choć nibylandczycy uwielbiają mocniejsze trunki w dużych ilościach to gdy tylko został ogłoszony nakaz natychmiast na przekór władzą wielu z nich przestało pić i dostało się w zgubne zwiąki z podziemnym, anypaństwowym ruchem abstynentów, choć przecież powszechnie wiadomo że Kosmokratos potępia abstynencje, a zgubny los absynentów jest przecież z góry przesądzony, i czekają ich piekła podobne do tych w jakich po śmierci znajdą sie ci którzy w sposób ochydny obcuja z kobietami.
Ale taki jest los grzeszników, i nie ma co im współczuć...
Wiadomo też że nie picie alkoholu jest szkodliwe dla zdrowia, alkohol rozpuszcza krew która w przeciwnym wypadku mogła by nadmiernie zgęstnieć....

Nie wiadomo kiedy przejechali Betonowy Ogrójec, dawna nazwa Betonowy Grójec, obecną stolice kraju, od czasu gdy dawna stolica położona niedaleko Ogrójca zawaliła się. A było to tak, firmy mające wyremontować blokowiska stolicy wzięły pieniądze, i ślad po nich zaginął, a że byli to znajomi prezydenta i naczelnego prokuratora kraju, prezydent poprosił o wyrozumiałośc, "przecież wszyscy jesteśmy ludzmi", -powiedział, "i każdy z nas bładzi", a betonowiska zawaliły się pod ciężarem starosci i upadały jak domki z kart, jeden po drugim.
Wkrótce też i pociąg zatrzymał się na końcowej stacji w Betonowej Nowej Wsi. Przejscie przez bramki kontrolne nie sprawiło Zbyzozowi i Yopperowi trudności, uruchomili pare wybranych na chybił tyrafił czipów jakich mieli sporo w kieszeniach, i zażyli pastylki redukujące poziom energi w organizmie.Dyskretnie jak to tylko potrafią robić angielki, zrobiła to także Jenny, ale Zbyzos i Yopper nawet tego nie zauważyli, zajęci byli bowiem stwarzaniem wirtualnych osobowości, tak na wszelki wypadek.

Kontrola na bramce należała do formalności, bowiem w całym centrum kraju panowała jednomyślnośc i powszechna obojętność, a czasy gdy politycy przed wyborami tworzyli kilka konkurujących niby ugrupowań politycznych walczących ze sobą [rzekomo] na programy, bo w istocie grali do jednej bramki, minęły do przeszłości.
Przechodzili koło budek z tanią żywnością, adorując każdy na swój rachunek Jenny, a na ulicach dało się słyszeć głos szczekaczek.Szczekaczki nadawały relacje z demonstracji z najbardziej zacofanych krajów, które jeszcze niestety nie poddały się nowemu, i stanowiły przedmiot wstydu planetarian. Na jednym z wieców solidnie zresztą wspieranych przez postępowców, aborcjonisci rządali pełnego prawa do eutanazji, "eutanzja dla wszystkich krzyczeli, ...wolnośc w usypianiu siebie", - treśc wystąpień nie dotyczyła jednak nibylandu, bo co by powiedzieć złego o nibylandach, to jednak dawny kosciół podczas kontynentalnej integracji uzgodnił ze w zamian za poparcie na rzecz integracji w nibylandzie nie będzie aborcji, i prawo to choć nie pisane dotrwało siłą rozpędu do czasów współczesnych, zastój bowiem tak charaktyrystyczny dla nibylandów i ich chorobliwa niechęc do jakichkolwiek zmian okazywał się czasami czymś dobrym.

Mijali budkę z tanią transgeniczną żywnością, bo inna była zakazana, a Zbyzos próbował obejmować delkatnie angielkę.
Naturalna żywnośc jak wspomniałem była zakazana, podobnie jak i naturalne ubrania,musieli więc dla niepoznaki narzucić na siebie jakieś syntetyki.
Do hotelu mieli naprawdę niedaleko, stąd jakieś trzysta metrów, choć jako jedyni nie wzięli taksówki, a muszę dodać że trasę trzymustu metrów pokonywali najlepsi sportowcy nibylandu, taksówkarze patrzyli więc z przerażeniem co sie będzie działo, ale nic się nie działo, szli, i tylko Zbyzos zasłonił fragmentem rękawa albo kurtki nos, angielka miała w nosie specjalne filtry.
Wiłkszośc nibów uważała jednak pełne spalin powietrze, a w Betonowej wsi wyjątkowo skażone i zatrute, za zdrowe, a metale ciężkie i spaliny znajdujące się nim za niezbędne do życia, najbardziej zaś ze wszystkiego za wyjątkowo zdrowotne uważali związki ołowiu.
Wdychali więc głeboko ustami to zatrute powietrze, i co pare metrów jeden z nibów padał na platformę chodnikową, zabierany stamtąd przez karetkę pogotowia na sygnale.

Mijali też po drodze ludzi bez właściwości, wielu bowiem nibów ćwiczyło sie w wyzbywaniu wszelkich właściwości dążąc do stania się człowiekiem nikt. Człowiek nikt odchodził od siebie wyrzekając sie swoich właściwości i cech, następnie wyrzekał się cech i własciwości związanych z regionem w jakim żył po to aby na końcu odciąc wwszelkie związki łączące go z karajem.
Stawał sie wtedy człowiekiem nikt, lub nikim, a jak to nazywał człowiekiem kontynentalnym. Nic to że przedstwiciele innych krain kontynentu tłumaczyli nibom że jak żyją to nigdy nie widzieli kontynentalczyków, i każdy z nich jest sobą, oraz przedstwicielem swojego regionu, narodu rodziny i rasy, a dopiero jako całośc tworzą kontynent, i czystej śwadomości kontynentalnej jako takiej nie ma.
W każdym razie nibowie wyzbyci z siebie i ze swojego nibowstwa uważali sie za elitę nibów.

No ale doszli w końcu do hotelu, a raczej dowlekli się, a właścielka dzieki drobnemu prezentowi nie robiła im problemów, tak naprawdę to dzięki temu że za drobne pieniądze nie robiła problemów wiązała jeszcze koniec z końcem. Szczegółowej kontroli na bramce nie było, no bo i po co. Co pięc metrów na ulicy kamery, bramki, kontrolery pola, i inne zabezppieczenia w trosce o bezpieczeństwo ludności.
ludnośc sama kiedyś o takie kontrole bezpieczeństwa poprosiła czując sie zagrożona, władze najpierw tak zliberalizowali dla przępców prawo że przestępczość na dodatek nie ścigana gwałtownie wzrosła, a potem na żądania obywateli wprowadziła kontrole.
Stary to trik jak świat, ale znowu zadziałał.
Wchodząc już prawie do pokoju spotkali na korytarzu Ciało Niczyje. Ciało Niczyje, udawał drobnego biznesmana, a był w istocie jednym z ważniejszych polityków w kraju należącym do Zamkniętego Kręgu, -tajnego bractwa najwazniejszych polityków i ekonomistów .
Zbyzos nigdy nie mógł rozwikłać tej zakładki, dlaczego ludzie władzy tak lubiąc rzeczy zakazane, wprowadzają restrykcję i ograniczenia, czy dlatego że chcą rządzić i manipulować innymi, czy może dlatego że zgadzają się na tendencje panujące wśród większości, albo moze brakuje im sił aby tensencje większości zwalczać. Zręcznie manipulują wykorzystując strach przeciętnych ludzi? nie wiedział, a z rozmyslan wyrwał go głos , mówił Ciało Niczyje, Hey chłopaki jak miło was znów spotkać idziecie ze mną na wycieczke do Starej betonowej Wsi?
Stara Betonowa Wieś miał osiemdziesiąt lat, i uchodziła za najstarsze miejsce w centrum kraju, nibowie bowiem w centralnej częsci kraju postanowili wyburzyć wszystkie stare domy i zabytki, ponieważ uważali że mogą uchodzic za zacofanych, i bardzo wstydzili sie ich. Teraz na wycieczki jeżzdili do rozpadających sie betonowisk Starej Betonowej Wsi.
Wymówili sie grzecznie, i podziekowali,
-no to do wieczorka, -powiedział Ciało Niczyje, "ciao" odpowiedzieli mu.

ludzie władzy jak wspomniałem, lubili wszystko co zakazane i spotykali sie często w takich właśnie hotelikach, robiąc to czego nie wolno robić .Przebywali w kobiecym towarzystwie, jedli naturalne jedzenie z przemytu, pili naturalną prawdziwą kawę, wymieniali złote prezenty i palili naturalne paierosy, chodzili tez w naturalnych ubraniach i robili ćwiczenia za pomocą których wdychali głeboko powietrze, a pozbywanie sie dwuttlenku węgla uchodziło wedłóg miejscowych teori medycznych za niezwykle szkodliwe .
robili wszystko co zakazane, a najbardziej zuchwali chodzili do łóżka z kobiatami i w towarzystwie modlili sie, a nawet chwalili że próbowali medytować.
[w podziemnych miastach połozynych w górach przetrwały grupki chcrześcijan, i nieco większe buddystów, -modlitwa jak i medytacja były rzeczami niebezpiecznymi, zmieniony poziom pola mogły wykryć wkrywacze pola świadomości [jak i poziom energi], -modlący sie lub medytujący musiał też ćwiczyć budowanie osobowości wirtualnej, a niektórzy z chrześcijan i buddystów mieli podobno zamieszkać w lesie jak dawni partyzanci i walczyc z karabinem w ręce przeciw prawowitej władzy j]
Zażywali tez tabletki bólu, emocji, cierpienia, wypluwając podczas spotkań tabletki szczęścia....

o 21 umówili się ze Złomkiem i Jeny w jedynej w Betonowej Wsi kawiarni oferującej muzykę trudjną ciężką i nie zawsze przyjemną, a kawiarnia nie cieszyła sie dobrą oipnią wśród tak zwanych ludzi z dobrego towarzystwa.
Jeszcze zanim weszli do kawiarni zatoczył sie na nich jakiś nib i krzyczał "mówię ci cudzoziemcze tylko wszechkontrola i wszystkich ubrac w mundury urzędników", w tle słyszeli głupie reklamy w rodzaju działaj globalnie myśl lokalnie,twoje ja jest naszym ja, twoje nasze nasze niczyje, albo; twoje nasze wspolne niczyje
w kawiarni siedział już Ciało Niczyje, paru artystów wyrzutków społeczeństwa, nieznany im bliżej polityk udający turystę i był podejrzanie trzeżwy, jak prawie wszyscy w kawiarni, a spod plastikowego płaszcza wyglądała mu prawdziwa wełniana kurtka...
usiedli przy stoliku w rogu sali koło Złomka który czekał już na nichl. Yopper zabawiał się rozmową z kolegą a Zbyzos rozglądał i szukał Jenny. Wreszcie weszła i podeszła do nich ubrana cała na żółto, w żółtych flanelowych butach wyglądała niezwykle uroczo, przywitała sie najpierw ze Zbyzosem który cały czas na niaa patrzył jak zahipnotyzowany, zaczeli rozmawiać, a po chwili zarzyli tabletki sextazy -droga do siebie przez zmysły była bardzo poularna w tamtych czasach, w środwiskach podziemnego świata,...


__________
* "brzydoty naszej powszechnej, oto czego pragniemy,
i marności wielkiej, bo lubimy brzydotę nade wszystko
i nijakośc ukochaliśmy też"
-napisał jeden z bardziej znanych poetów nibylandi w swoim słynnym manifescie poetyckim o jakże znaczącej nazwie: "Tylko brzydota"
cal;osc tu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz